poniedziałek, 31 grudnia 2012

Dosiego Roku 2013

no i minął cały grudzień a ja się nic nie wypowiedziałem. Pojechaliśmy na Dominikanę, do Punta Cana, wróciliśmy z Punta Cana, miał być koniec świata... obiecanki, cacanki... było Boże Narodzenie a dziś jest Sylwester. A ja nic nie napisałem...

Póki co przygarść śmiesznych plakacików z Polecam.pl.
Plakaciki poniższe z grubsza oddają stan mojego ducha...

Właśnie! co się stało? miało być tak pięknie... a wyszło jak zwykle

W związku z zaplanowanym końcem świata jestem nieprzygotowany do zajęć dziś, pewnie pójdziemy zalać pałę do Jose...

Cały rok kolano mnie bolało, w mordę... w ogóle w górach nie byłem. Chyba przerzucę się na żeglarstwo...

Nie ma przebacz, w środę do pracy...
Szczęśliwego Nowego Roku!!!