czwartek, 8 listopada 2012

Po wyborach i po herbacie...

Generalnie to mam dwa zastrzeżenia... 
"'Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław Lem (1921-2006)

Były wybory i wybrano kogo wybrano. Powyższe zdjęcie jest komentarzem do Łosi którzy wybrali Pierwszego Łosia, oraz do Pierwszego Łosia. Zdjęcie zrobione dość dawno bo jeszcze latem 2007 roku na Taylor Peak (4009 m w Rocky Mountain National Park).
W sumie to mam tylko dwa alternatywne wyjaśnienia jeżeli chodzi o wynik wyborów, pierwsza możliwość to że wybory są po prostu bezczelnie sfałszowane, druga możliwość bardziej prawdopobna i straszniejsza sama w sobie to jest to że ilość idiotów w Ameryce (a i na świecie) przekroczyła masę krytyczną i że od tej pory to już tylko jest jeden kierunek, w dół, na samo dno.
Ale tak to jest, kiedy to "światli, postępowi" współobywatele wybiorą nam kolejnego "Miszcza".
Zawsze obowiązuje zasada, jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Problemem dla mnie jest to że "światli, postępowi", próbują pościelić również dla mnie. A ja wolę spać na podłodze... albo na balkonie w styczniu albo na jakimś ponurym lodowcu w wygrzebanej jamie na końcu świata. 
Taki jestem i na razie będę spał na podłodze, balkonie, w lesie, na lodowcu..  "Ten typ tak ma" - jak mawiała moja znajoma piękna koleżanka. Oczywiście, muszę w jakiś sposób znaleść swoje miejsce w tym nowym, wspaniałym świecie, ale "Nic to" - jak mawiał Mały Rycerz.
A tym którzy głosowali, tak jak zagłosowali dedykuje poniższe J. Tuwima:



a jak nie rozumieją to również ten sam Tuwim napisał: "Straszni mieszczanie":
[]
I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...
 []

Brak komentarzy: